Irena Sendlerowa znana jest głównie ze względu na swoje zasługi w czasach II wojny światowej – działając w konspiracji, także w Radzie Pomocy Żydom „Żegota”, prowadziła, wraz z grupą współpracowniczek, akcję ratowania dzieci żydowskich z getta warszawskiego. Jej działania z czasu niemieckiej okupacji były wyrazem postawy życiowej, którą wykazywała także przed wojną i po niej – była wrażliwą społecznie, odważną i stanowczą aktywistką.
„Należało to wszystko czynić ogromnie subtelnie, ostrożnie, bo dzieci były przerażone, zalęknione, tęskniące przecież szalenie za mamą, tatą, babcią i w ogóle całą rodziną. Trzeba też było, bez przerwy wmawiać, że »Ty nie jesteś Rachela, tylko Zosia i nazywasz się inaczej, niż dotąd«. Były to dla nas bardzo ciężkie przejścia, a dla dzieci wprost szokujące” – opowiadała Irena Sendlerowa.
Krzyżanowska. Losy Ireny Sendlerowej przed wojną
Irena Sendlerowa z domu Krzyżanowska urodziła się 15 lutego 1910 r. w Warszawie. Jej ojciec, lekarz i społecznik, prowadził w Otwocku sanatorium dla gruźlików. Często leczył chorych nieodpłatnie.
„Gdy ktoś tonie, trzeba mu podać rękę”, mówiła Sendlerowa o wzorcach wyniesionych z rodzinnego domu.
Studiując prawo i polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim Sendlerowa otwarcie sprzeciwiała się obecnej na polskich uczelniach pod koniec lat 30. dyskryminacji Żydów. Stawała w obronie koleżanek i kolegów atakowanych przez nacjonalistyczne bojówki. Należała do lewicowego Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej.
„Wychowana byłam w duchu, że obojętna jest sprawa religii, narodu, przynależności do jakiejś rasy – ważny jest człowiek!”, pisała w życiorysie.
Na początku lat 30. Irena wyszła za mąż i rozpoczęła życie zawodowe – podjęła pracę w dziale prawnym Sekcji Pomocy Matce i Dziecku przy Wolnej Wszechnicy Polskiej.
Od 1935 r. pracowała w warszawskim Wydziale Opieki Społecznej i Zdrowia Publicznego jako opiekunka społeczna. Szczególną uwagę poświęcała młodym kobietom, bezdomnym, samotnym matkom. Wspierała je i uczyła, np. jak zapobiegać chorobom wenerycznym czy niechcianej ciąży.
Klara. Pomoc niesiona Żydom przez Irenę Sendlerową podczas okupacji niemieckiej
„Kiedy Niemcy zajęli Warszawę w 1939 roku, miałam szeroki krąg przyjaciół i znajomych Żydów, którzy znaleźli się w okropnej sytuacji, bez środków do życia”.
Razem ze współpracowniczkami z warszawskiego Wydziału Opieki i Zdrowia, m.in. Jadwigą Piotrowską, Ireną Schultz i Jadwigą Deneko, Irena Sendler zaczęła organizować pomoc dla Żydów. Wykorzystywała możliwości, jakie dawało jej stanowisko: niosła pomoc żywnościową, pieniężną i rzeczową. Działała sprawnie, odważnie i energicznie.
Jesienią 1940 r. Niemcy utworzyli w Warszawie getto – zamkniętą dzielnicę dla Żydów. Stłoczeni tam w tragicznych warunkach ludzie umierali z głodu i chorób. Sendlerowa widziała to na własne oczy. Dzięki swej funkcji, miała przepustkę sanitarną i mogła wchodzić na teren getta. Odwiedzała tam znajomych, dostarczała żywność, lekarstwa, pomagała w wyprzedawaniu dobytku.
Jako działaczka lewicowego odłamu ruchu socjalistycznego, pod pseudonimem „Klara” uczestniczyła w życiu konspiracyjnym, także w getcie.
By zdobyć dla potrzebujących w getcie pieniądze czy jedzenie, Irena Sendlerowa i jej współpracowniczki, w tym Jadwiga Piotrowska i Irena Schultz, fałszowały dokumentację Wydziału Opieki.
„Jaga [Jadwiga Piotrowska] wpadła na genialny pomysł. Podstawą udzielania pomocy w opiece społecznej był wywiad środowiskowy. Pomysł był taki, że trzeba te wywiady sfałszować. Wpisywało się więc jakieś zmyślone nazwisko polskie i w ten sposób zdobywało się pieniądze, odzież. Odbierały te produkty podstawione, zaufane osoby, a zanoszono je do rodzin żydowskich”, wspominała Sendlerowa.
Od 1941 r. za ucieczki z getta i ukrywanie się poza jego murami Niemcy karali Żydów śmiercią. Karali tak samo także tych, którzy pomagali im się ukryć. Próby ucieczek podejmowano głównie w 1942 r., gdy w getcie rozpoczęła się tzw. wielka akcja likwidacyjna, czyli wywożenie ludzi do ośrodków zagłady.
Sendlerowa i jej współpracowniczki z Wydziału Opieki w okresie tym starały się pomagać przede wszystkim dzieciom – wyprowadzać je z getta i szukać schronienia po tzw. aryjskiej stronie.
Dzieci wyprowadzone z getta kierowane były do polskich rodzin lub zakładów opiekuńczych. Fałszywe skierowania podpisywał kierownik Wydziału Opieki, Jan Dobraczyński. Jego kontakty z dyrektorami ośrodków były wtedy niezwykle cenne.
Dla niektórych dzieci „przystankiem” po wyjściu z getta, już od 1940 r., był Dom Małego Dziecka im. ks. G. P. Boduena – miejska placówka opiekuńcza. Ratunek organizowany był za zgodą dyrektorki, głównie przez Władysławę Marynowską, która współpracowała z łączniczką Sendlerowej, Ireną Schultz oraz Heleną Szeszko. Informacja o planowanym podrzuceniu dziecka, zgodnie z relacją Marynowskiej, podawana była telefonicznie, szyfrem zawierającym dane na temat wyglądu dziecka i pory jego przybycia.
Znalezienie bezpiecznego miejsca po tzw. aryjskiej stronie dla ukrywających się Żydów było wyjątkowo trudne i musiało odbywać się w tajemnicy, zarówno przed Niemcami, jak i polskim otoczeniem. Większość Polaków, zaabsorbowana zmaganiem się z trudnościami dnia codziennego, pozostawała bierna wobec Zagłady. Na udzielenie Żydom pomocy decydowali się tylko nieliczni. Byli i tacy, którzy współpracowali z Niemcami i wydawali ukrywających się Żydów.
Jolanta. Działalność Ireny Sendlerowej w Radzie Pomocy Żydom „Żegota” jako kierowniczka referatu dziecięcego
Dyskusje dotyczące reakcji polskiego rządu na Zagładę doprowadziły do utworzenia 4 grudnia 1942 r. Rady Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj o kryptonimie „Żegota”. Była to organizacja polsko-żydowska, w której obok Polaków znajdowali się przedstawiciele Powszechnego Żydowskiego Związku Robotniczego (pot. Bundu) i Żydowskiego Komitetu Narodowego. Była jedyną w okupowanej Europie wspieraną przez Państwo instytucją powołaną w celu ratowania Żydów.
Najpewniej w styczniu 1943 r. Irena Sendlerowa nawiązała kontakt z Julianem Grobelnym „Trojanem”, przewodniczącym „Żegoty”, który zaproponował jej współpracę. Dzięki jej podjęciu łączniczki otrzymały wsparcie finansowe i kontynuowały działalność pomocową w ramach powstałego wtedy referatu dziecięcego „Żegoty”.
We wrześniu 1943 r., działając pod pseudonimem „Jolanta”, Irena Sendlerowa stanęła na czele referatu dziecięcego „Żegoty”, kierując siecią współpracowniczek i współpracowników, którzy przekazywali pieniądze podopiecznym oraz wyszukiwali bezpieczne do ukrywania się lokale. Jedno z takich miejsc, pogotowie opiekuńcze dla dzieci wyprowadzonych z getta, prowadziły w swoim mieszkaniu przy ul. Markowskiej 15 w Warszawie Maria i Anna Kukulskie.
Więzienie i powstanie warszawskie
Kilkanaście dni po objęciu funkcji w „Żegocie” Irena Sendler została zaaresztowana przez gestapo. Z więzienia na Pawiaku wydostała się po miesiącu dzięki finansowemu wsparciu „Żegoty”. Łapówkę pomogła zorganizować Maria Palestrowa, współpracowniczka z Wydziału Opieki. Okup w plecaku pod kaszą i makaronem zaniosła 14-letnia córka Marii, Małgosia Palester. Po wyjściu z więzienia, w ukryciu, Sendlerowa kontynuowała współpracę z „Żegotą”.
Irena Sendlerowa zamieszkała u Palestrów na warszawskim Mokotowie. Tam zastało ją powstanie warszawskie, które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku. Do września służyła jako pielęgniarka w punkcie sanitarnym przy ulicy Fałata.
Pod nazwiskiem Zgrzembski ukrywał się z Sendlerową jej kolejny mąż Adam Celnikier, którego wcześniej wspomagała w getcie. Wszyscy uniknęli obozu w Pruszkowie i trafili na Okęcie, gdzie współtworzyli punkt szpitalny.
Losy Ireny Sendlerowej po wojnie
Po wojnie Irena Sendlerowa nadal pomagała najbiedniejszym – organizowała sierocińce dla dzieci, współtworzyła domy starców i zakłady opieki społecznej. Trwała przy swych lewicowych poglądach. W zmienionych warunkach politycznych powojennej Polski należała do PZPR. Jak mówiła, socjalizm rozumiała jako służbę drugiemu człowiekowi, pomoc słabszym, biedniejszym, bezbronnym.
Ze Stefanem Zgrzembskim miała dwóch synów i córkę. Jeden z chłopców zmarł niedługo po urodzeniu, drugi chorował na serce i odszedł przedwcześnie w latach 90. Na początku lat 60. ponownie zeszła się z pierwszym mężem, Mieczysławem Sendlerem.
W 1968 r. ciężko zachorowała, przestała pracować. Wtedy też w komunistycznej Polsce wybuchła kampania antysemicka, na skutek której kraj opuściło kilkanaście tysięcy Żydów, w tym bliscy przyjaciele Ireny Sendlerowej. „Jaga, biją Żydów, zakładamy nową Żegotę” – powiedziała wtedy, wstrząśnięta wydarzeniami Marca ’68, do współpracowniczki czasów wojny, Jadwigi Piotrowskiej.
Irena Sendlerowa jako Sprawiedliwa wśród Narodów Świata
Irena Sendlerowa, jako jedna z pierwszych Polek została uhonorowana izraelskim tytułem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata, przyznawanym przez Instytut Yad Vashem osobom, które udzielały Żydom bezinteresownej pomocy w czasie Zagłady. Medal odebrała w 1965 roku. Dziś eksponowany jest on w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
Od 1968 r. Polska i Izrael nie utrzymywały kontaktów dyplomatycznych. Do Jerozolimy Irena Sendlerowa dotarła dopiero w 1983 roku. Wtedy uroczyście zasadziła swoje drzewo w Yad Vashem. Stoi ono tuż przy wejściu do Ogrodu Sprawiedliwych.
„Drzewko na górze w Jerozolimie to nawet coś więcej niż pomnik. Pomnik bowiem można by zniszczyć, a Drzewko Pamięci będzie zawsze rosło” – powiedziała podczas uroczystości.
Mimo oficjalnych odznaczeń, działalność Ireny Sendlerowej przez wiele lat pozostawała szerzej nieznana. Dopiero w 2000 r. jej historia została odkryta i zaczęła być popularyzowana. Od tego czasu o życiu Ireny Sendlerowej powstało wiele filmów, została ona wyróżniona licznymi odznaczeniami, a w 2007 i 2008 r. zgłoszona do Pokojowej Nagrody Nobla.
W 2007 r. otrzymała Order Uśmiechu, który przyznawany jest przez dzieci. Był, jak mówiła, najmilszym odznaczeniem, jakie dostała. Inicjatorem uhonorowania był nastoletni wówczas Szymon Płóciennik. Zgodnie z tradycją, przed otrzymaniem orderu, Irena Sendlerowa musiała wypić sok z cytryny, a następnie uśmiechnąć się.
Irena Sendlerowa zmarła 12 maja 2008 roku. Od tego czasu jej życie i działalność stale upamiętniane są na wiele sposobów. Jest patronką ulic, alej, skwerów, szkół i nagród, a jej wizerunek utrwalany jest na muralach, monetach oraz znaczkach pocztowych. Inicjatywy te mają zarówno charakter oficjalny – państwowy czy samorządowy, jak i oddolny.
Jej postać łączy i inspiruje. Wojenne życiorysy Ireny Sendlerowej i jej licznych współpracowniczek i współpracowników to przykłady wyjątkowej postawy, jaką w czasie Zagłady w Polsce wykazali się tylko nieliczni, działający w zagrożeniu, w obliczu kary śmierci, wśród obojętności, a nierzadko także wrogości wobec Żydów.
„Chciałabym, aby zachowała się pamięć o wielu szlachetnych ludziach, którzy narażając własne życie ratowali żydowskich braci, a których imion nikt nie pamięta. Ale pamięć nasza i następnych pokoleń musi też zachować obraz ludzkiej podłości i nienawiści, która kazała wydawać wrogom swoich sąsiadów, która kazała mordować. Widzieliśmy też obojętność wobec tragedii ginących. Moim marzeniem jest, aby pamięć stała się ostrzeżeniem dla świata. Oby nigdy nie powtórzył się podobny dramat ludzkości”, powiedziała Irena Sendlerowa, odbierając w 2003 r. nagrodę im. Jana Karskiego.