Mieszkała w Lublinie. Dorabiała opiekując się dziećmi lubelskiego ginekologa Leopolda Linda- Kamą i Robertem. W marcu 1941 Lindowie zostali przesiedleni do getta na Majdanie Tatarskim. Dzieci pozostawili u znajomych. Opiekę nad nimi powierzyli Młodawskiej. W 1942 r. Lindowie, z jej pomocą wyrobili sobie fałszywe Kennkarty na nazwisko Zakrzewscy i uciekli z Lublina. Zamieszkali w Wawrze przy ul. Halickiej. Tam Zofia nadal opiekowała się dziećmi i pracowała w różnych domach, dorabiając sprzątaniem. Pani Lind została w 1944 aresztowana przez Gestapo, dr Lind wraz z szwagrem ukrył się w Warszawie. Zofia została sama z dziećmi. Nie miała pieniędzy. Wtedy z pomocą żywnościową przyszła pani Kaczyńska z organizacji podziemnej. Na szczęście po 3 tygodniach Lindowie wrócili. Po wybuchu Powstania Warszawskiego i wobec zbliżającego się frontu, zostali zmuszeni przez Niemców do opuszczenia Wawra i ewakuacji do Rabki. Na szczęście nie zostali rozpoznani. Zofia Młodawska i Lindowa zatrudniły się w kuchni niemieckiej firmy budowlanej, tam wszyscy doczekali wyzwolenia. W 1950 r. Lindowie wyemigrowali do Izraela. Dla Zofii był to ciężki moment. „Po ich odjeździe- mówi- przeżyłam taki szok jakby odjechała moja bliska rodzina”.
Pisali do siebie. Na święta dostawała paczki. Obecnie żyje tylko Robert, ale nie chce utrzymywać kontaktów z nikim z czasów wojny.