Władysława i Bolesław Brejnowie mieszkali w Warszawie przy ul. Grójeckiej 24. Mieli czworo dzieci: Stanisławę Lucynę, Zofię, Kazimierza i Tadeusza. Żona Tadeusza, Stefania, była lekarką.
Podczas wojny Lucyna, Tadeusz i Stefania pracowali w znajdującej się przy getcie kwarantannie. Jej siedziba była dobrym punktem do ukrywania osób poszukiwanych przez gestapo, także Żydów uciekających z getta. Brejnowie zajmowali się nimi, leczyli, dostarczali fałszywe dokumenty. Żyd Hinc i małżeństwo Eisenmanów otrzymali od nich papiery na nazwisko Czajkowski oraz Stefania i Juliusz Kępscy.
Trafiła do nich również pięcioletnia Teofila Raszbaum-Hass (obecnie Wawrzyniak). W październiku 1942 roku dziecko wyprowadził z getta opłacony przez ciotkę Teofili, Zofię Penkowską, granatowy policjant. Zanim znalazła się w mieszkaniu Brejnów na Grójeckiej 24, dziewczynka zmieniała kryjówkę kilkakrotnie.
W sierpniu 1944 roku, po wybuchu Powstania Warszawskiego, Bolesław i Kazimierz Brejnowie zginęli rozstrzelani przez Niemców jako żołnierze AK. Reszta rodziny razem z ukrywanym dzieckiem trafiła do obozu przejściowego w Pruszkowie. Po wojnie Władysława zatrzymała dziewczynkę u siebie; w roku 1947 odnalazła ją i zabrała ciotka.