Emerytowany inżynier Gustaw Diehl z żoną Kazimierą i czwórką dzieci mieszkał w czasie wojny w majątku Jasieniec, w pobliżu obozu zagłady w Treblince. W 1942 roku, w czasie pobytu w Warszawie, poznał uciekinierkę z getta, Esterę Geist, szkolną koleżankę swojej bratanicy. Zgodził się ją ukryć. Jasnowłosa dziewczyna zamieszkała w Jasieńcu jako krewna, Maria Borowska i opiekowała się najmłodszymi dziećmi Diehlów.
Kiedy pewnego dnia została aresztowana przez ukraińskich policjantów i osadzona w pobliskim obozie pracy, Gustaw pospieszył, by zapewnić strażników o jej aryjskim pochodzeniu. Dziewczynę puszczono wolno. „Kazimiera i sama Maria określały ten wypadek jako cud. Prawdą jest, że nie zdarzało się to prawie nigdy” – pisała krewna Diehlów Maria Siekierska w oświadczeniu dla Yad Vashem.
Estera doczekała wyzwolenia okolicy latem 1944 r. Po wojnie osiedliła się w Argentynie.
Małżonkowie pomagali ponadto uciekinierom z obozów, którzy odpoczywali na terenie gospodarstwa, żywiąc się znalezionym tam jedzeniem.
Relacja opublikowana dzięki uprzejmości Muzeum Walki i Męczeństwa „Treblinka”