W czasie wojny Mieczysław Mussil – artysta malarz urodzony we Lwowie – ukrywał w swoim mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu czternastu Żydów. Podczas powstania w getcie przenosił kanałami żywność dla walczących. Jego późniejsza żona, Irena Ulanowska, wyprowadzała z getta dzieci i organizowała dla nich kryjówki u znajomych.
Do ukrywanych przez Mussila należała Renata Preczep. Przed wojną mieszkała z rodzicami – sędzią i nauczycielką muzyki – w Stryju pod Lwowem. W czasie okupacji ojciec Renaty, Józef, uciekł do Lwowa. Dziewczyna z matką, Katarzyną Thaler-Preczep, trafiły do miejscowego getta. Matka, której pomagał znajomy krawiec Adolf Werner ze Stryja, zdobyła dla siedemnastoletniej wówczas córki dokumenty na nazwisko Rozalia Derkacz. Wysłała ją do ciotki do Drohobycza. Po sześciu miesiącach dołączyła do Renaty.
Po miesiącu sąsiadka ostrzegła ukrywające się kobiety: ktoś zorientował się, że Renata jest Żydówką. Dziewczyna wróciła do Stryja. Miała jej tam udzielić schronienia przyjaciółka matki, nauczycielka muzyki Maria Mussil. Zanim Renata dotarła na miejsce, zaaresztowano ją i trafiła na gestapo. Znajomy ukraiński policjant poradził, żeby od razu przyznała się do swojego pochodzenia. To uratowało jej życie. Została przeniesiona do znajdujących się poza gettem szop, w których mieszkali żydowscy pracownicy warsztatu Adolfa Wernera.
Ten zaopiekował się Renatą: udawał, że dziewczyna u niego pracuje. Kiedy Niemcy likwidowali szopy, dziewczyna zamieszkała u Marii Mussil. Po kilku dniach zajmujący się szmuglem ludzi żołnierz AK zabrał ją i dwie inne Żydówki do Warszawy. Zorganizował Renacie dokumenty na nazwisko Helena Rozner. W Warszawie udzielił jej schronienia Mieczysław Mussil: zaprowadził ją do mieszkania, które dzielił z Ireną Ulanowską, swoją późniejszą żoną. Renata przebywała tam od lata 1943 do wiosny 1944 r. Podczas tego okresu nie wychodziła z domu. Nikt z ukrywanych nie płacił za utrzymanie, dlatego w domu panowała bieda i brakowało często jedzenia.
7 kwietnia 1944 r. Niemcy zorganizowali w Warszawie obławę na ukrywających się Żydów. Mieczysław z Ireną trafili na Pawiak. Mussila ze względu na „semicki wygląd” podejrzewano o żydowskie pochodzenie, ale po niecałym miesiącu jego i Irenę zwolniono. Razem z nimi aresztowano też trzy ukrywane przez nich osoby: Bolesława Matusowskiego, jego 5-letnią córkę Monikę oraz Renatą Preczep. Matusowskiego z córką Niemcy rozstrzelali 22 kwietnia 1944 r.
Renata uniknęła egzekucji. Po likwidacji Pawiaka trafiła z grupą innych Żydów do Gęsiówki. Wraz z pozostałymi więźniami uwolniły ją na początku sierpnia 1944 r. oddziały AK. Do końca powstania ukrywała się w różnych mieszkaniach w Warszawie. Później wydostała się z miasta, dotarła do Pruszkowa a następnie trafiła do obozu w Lamsdorfie. Tam doczekała końca wojny.
Jej rodzice zginęli: matka w 1943, a ojciec w lwowskim getcie w 1944 r. Renata wyszła za mąż i zamieszkała w Warszawie. W 1968 r. na fali antysemickiej nagonki wyemigrowała do Izraela. Przez wiele lat utrzymywała kontakt ze swoimi wybawcami. Mussilowie zamieszkali w latach 50. w Warszawie. Mieli bardzo trudną sytuację materialną. Zmarli bezpotomnie.