W czasie okupacji hitlerowskiej Leon i Janina Nasierowscy wraz z synem Zdzisławem mieszkali w Warszawie przy ul. Kaliskiej 9. W tym samym budynku mieściło się przedsiębiorstwo farmaceutyczne pana Leona. Przez cały okres wojny wszyscy troje pomagali żydowskiej rodzinie Drążków.
Samuel Drążek był właścicielem pracowni kuśnierskiej „Haute Couture”, z którego usług korzystała Janina Nasierowska od 1934 r. Drążkowie mieszkali na ulicy Dzielnej, która od października 1940 r. znajdowała się na terenie getta, a warunki bytowe z każdym dniem pogarszały się. Nasierowscy zaopatrywali rodzinę Drążków w lekarstwa i pożywienie. Przekazywali im je na terenie sądów przy ul. Leszno.
22 maja 1941 r. Samuelowi i Matli Drążkom urodziła się córka – Shulamit. Nasierowscy zorganizowali całej rodzinie kenkarty. Odtąd Samuel nosił nazwisko Stefan Jakubowski, Matla – Maria Zawadzka, a Shulamit – Elżbieta Korecka.
Pod koniec maja 1942 r. państwo Nasierowscy zorganizowali akcję przewiezienia Shulamit na „stronę aryjską”. Dziecko wywieziono z artykułami biurowymi zamówionymi u zaprzyjaźnionej firmy mieszczącej się na terenie getta. Następnie dziewczynka trafiła do państwa Stołłychwo w Pruszkowie. Nasierowscy powiedzieli im, że jest to nieślubne dziecko ich syna Zdzisława i, że będzie on płacił za jej utrzymanie.
Pod koniec 1941 r. Nasierowscy zaplanowali ucieczkę Drążków z getta. Wynajęli i wyremontowali willę położoną nad Świdrem w Józefowie k. Otwocka. Wyposażyli ją w najważniejsze sprzęty. W czasie ostatniego spotkania z Drążkami na terenie sądów, Nasierowscy przekazali im numerki do szatni, gdzie zostawili dla nich dwa płaszcze. Samuel i Matla pozbyli się opaski z gwiazdą Dawida w toalecie, odebrali płaszcze i wyszli na ul. Ogrodową po „stronie aryjskiej”. W kilka dni później zostali zameldowani w urzędzie pracy w Falenicy jako dozorca i gospodyni willi w Józefowie.
Nasierowskich dwukrotnie szantażowano z tytułu ukrywania żydowskiego dziecka, jednakże dzięki kontaktom pana Leona w Kripo, udało się znaleźć i ukarać szantażystów.
W czasie powstania warszawskiego dom na Kaliskiej był redutą obronną AK i został doszczętnie zniszczony. Nasierowscy brali czynny udział w powstaniu, za co Janinę wywieziono do Vöhrenbach w Schwarzwaldzie (gdzie pracowała w fabryce zbrojeniowej), Leona zaś do Auschwitz. Po wojnie wycieńczeni fizycznie i psychicznie powrócili do Józefowa, gdzie spotkali się z Drążkami i z synem.
Drążkowie wraz z Elżunią (Shulamit) wyemigrowali w 1946 r. do Belgii, a w 1952 do Montrealu w Kanadzie. Utrzymują stały kontakt z rodziną Nasierowskich. Dzięki ich staraniom Janinę, Leona i Zdzisława Nasierowskich uhonorowano tytułem „Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata”.