Alfreda i Bolesław Pietraszkowie, starsze, bezdzietne małżeństwo, ludzie wykształceni, zarządzali w czasie okupacji niemieckiej dużym gospodarstwem we wsi Czekanów koło Sokołowa Podlaskiego. We wrześniu 1942 roku, kiedy Niemcy zaczęli likwidację sokołowskiego getta i deportację Żydów do obozu w Treblince, 18 uciekinierów ukryło się u Pietraszków: na strychu stajni, w stodole, na strychu i w piwnicy mieszczącego się na skraju wsi domu.
Ukrywani Żydzi znali Polaków sprzed wojny. Matlas Solarz pracowała w majątku jako krawcowa. Początkowo, na jej prośbę, Alfreda przyjęła jedynie jej syna Beniamina. Wkrótce także ją i sześcioro jej krewnych, którzy uciekli z getta w Sterdynii i ukrywali się w okolicznych lasach.
Z tego samego getta wydostała się rodzina Kopyto. Zanim trafili do Czekanowa, pracowali jako „aryjczycy” w kilku gospodarstwach. Obawiali się jednak, że w końcu zostaną rozpoznani.
Pietraszkowie przygotowywali dla ukrywanych posiłki i dla kamuflażu zanosili je w wiadrze. Nocami Żydzi mogli opuszczać kryjówkę i wykąpać się w budynku mieszkalnym. Alfreda Pietraszek na wypadek rewizji nauczyła dzieci katolickich modlitw.
17 z 18 ukrywanych doczekało wyzwolenia okolicy latem 1944 roku Zmarło maleńkie dziecko Perli Kopyto. „Gdy Niemcy przyszli do majątku po kontyngent, Alfreda dobrze znająca język niemiecki pertraktowała z nimi, zastawiając drzwi do stodoły. W tym czasie ukrywający się w obawie przed wykryciem ich kryjówki uciszyli niemowlę - dziecko nie przeżyło” – opowiadała podczas ceremonii odznaczenia Jolanta Okulicz – Kozaryn, siostrzenica Bolesława Pietraszka.
Po wojnie majątek w Czekanowie został rozparcelowany i małżeństwo żyło w ubóstwie. Mimo to ich dom został 27-krotnie napadnięty przez sąsiadów poszukujących „żydowskiego złota”. W rzeczywistości Pietraszkowie nie zgodzili się przyjąć kosztowności od wdzięcznych ocalałych.
W 1998 roku Beniamin Solarz (Ben Cjon Sela) wystąpił do Instytutu Yad Vashem o pośmiertne uhonorowanie Alfredy i Bronisława Pietraszków tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.