Jadwiga Trzcińska i jej córka Irena mieszkały w Krakowie przy ul. Smoleńsk 26/2. Przed wojną Jadwiga pracowała na poczcie, Irena uczęszczała do gimnazjum. Trzcińska żyła w separacji z mężem Tadeuszem, który był zatrudniony w polskich kolejach i przebywał we Lwowie.
Żydowska rodzina Fenyo mieszkała w pobliżu mieszkania Trzcińskich, przy al. Krasińskiego 26. Pochodziła z Węgier i takie obywatelstwo wpisano im w dokumentach meldunkowych w Krakowie. Irena przyjaźniła się z Anną Mordchelewicz (później Anna Maxell Levin), narzeczoną Janosa Fenyo.
Po wybuchu II wojny światowej Jadwiga Trzcińska zarządzała małym sklepem z perfumami i biżuterią, który należał do jej przyjaciółki, Żydówki Heleny Riegelhaupt. Jadwiga dzieliła zyski z Heleną, a także udostępniła jej na pewien czas pokój w mieszkaniu, zanim kobieta znalazła odpowiednie schronienie. Ponadto, dzięki prowadzonemu interesowi, Trzcińska mogła sprzedawać drobne przedmioty, przynoszone w tym celu przez ukrywających się Żydów. „Nie wiem jak ona to robiła. Wiem tylko, że dawaliśmy jej rzeczy [cygarniczki, kolczyki, pierścionki, naszyjniki, zegarki etc.], a ona zawsze była w stanie uzyskać za nie dobrą cenę” – wspominała po wojnie Anna Maxell Levin.
Rodzina Fenyo, jako obywatele węgierscy, nie podlegała ustawom antyżydowskim. Anna Mordchelewicz, żeby uniknąć przeprowadzki do getta, wyszła w 1941 r. za mąż za Janosa Fenyo. By utrzymać się w okupowanym mieście, jego matka Elżbieta i siostra Ida potajemnie udzielały korepetycji z języka angielskiego, a Janos pracował w sklepie niemieckim. Ojciec Janosa – Imre – ze względu na częściowy paraliż nie pracował.
Przy al. Krasickiego w Krakowie mieściły się nowoczesne wille, dlatego w końcu 1941 r. Niemcy wyrzucili rodzinę Fenyo z ich domu i zajęli go. Trzcińskie pomogły znaleźć rodzinie nowe mieszkanie. „Nasze schronienie w suterenie nie było bezpieczne. Znajdowało się za blisko getta, wokół którego było wielu niemieckich żołnierzy. Ponownie Pani Trzcińska nam pomogła, a ostatecznie była to nasza ostatnia przeprowadzka podczas wojny. Tym razem znalazła dom na wsi. To było znacznie bezpieczniejsze, ponieważ Niemcy tam nie zachodzili. Mieszkałyśmy we wsi Łagiewniki, przy ul. Krakowskiej 463” – wspominała Anna Maxell Levin. W tym mieszkaniu u rolnika Wojciecha Roga nie mogła jednak przebywać cała rodzina, zatem Elżbieta i Ida często nocowały w trzypokojowym mieszkaniu Trzcińskich. Tam też nadal prowadziły płatne korepetycje z języka angielskiego.
14 kwietnia 1944 r. aresztowano rodzinę Fenyo i deportowano do obozu KL Bergen-Belsen, a stamtąd do KL Auschwitz-Birkenau. W grudniu 1944 r. aresztowano także Jadwigę i na skutek oskarżenia o udzielanie pomocy Żydom wysłano do obozu w Bergen-Belsen. Spotkała się tam z Anną Mordchelewicz. Jadwiga Trzcińska, pomimo trudnych warunków w obozie oraz przebytego tam tyfusu, przeżyła wojnę i wróciła do Krakowa w październiku 1945 roku.
Z całej rodziny Fenyo uratowały się Ida i Anna. Ida po wojnie wróciła do Krakowa i mieszkała ponad rok u Trzcińskich, a następnie wyemigrowała do Budapesztu. Kobiety miały ze sobą kontakt. Anna po wyzwoleniu obozu Bergen-Belsen wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Anna i Irena skontaktowały się ze sobą dopiero ponad trzydzieści lat po wojnie.