Rodzina Tylusów

powiększ mapę

Historia pomocy - Rodzina Tylusów

Teodozja Tylus miała zaledwie piętnaście lat, gdy Lejba Hot zapukał do jej domu, w którym mieszkała z rodzicami. Tylusowie prowadzili gospodarstwo rolne we wsi Batorz na Lubelszczyźnie, z którego się utrzymywali. Lejbę znała jeszcze sprzed wojny. Był biednym człowiekiem, utrzymywał się ze sprzedaży jaj, nici, guzików itp.

W 1942 roku, podczas nieobecności Lejby w domu, jego ojciec, matka, dwie siostry oraz brat zostali zamordowani przez Niemców. Po tym, co się stało, Lejba nie miał się gdzie podziać. Udał się do Tylusów. – Mój ojciec, Szymon, bał się, mając na względzie dobro naszej rodziny – wspomina Teodozja. – Wyszedł, nie chciał słuchać Lejby.

Teodozja podjęła więc ryzyko sama. Bez wiedzy rodziców ukryła Lejbę w jednym z budynków gospodarczych. – Ukrywał się na górze w szczycie dachu, który był wypełniony słomą –opowiada. – Nie wychodził stamtąd, donosiłam mu jedzenie, które było robione dla naszej rodziny. Miał tam też wiadro z wodą i wiadro na potrzeby fizjologiczne.

Gdy po pewnym czasie Lejba dostał ciężkiej infekcji i spuchł mu brzuch, Teodozja poprosiła ojca o pomoc. Wówczas już niewidomy, cierpiący na zaćmę Szymon pomógł córce wyleczyć ukrywanego. Lejba został u Tylusów do czasu wkroczenia na Lubelszczyznę wojsk radzieckich. Po wojnie ożenił się. Później wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.