Romanek Kazimiera

powiększ mapę

Audio

2 audio

Historia pomocy - Romanek Kazimiera

 Kazimiera Romanek znała rodzinę Janowerów jeszcze z międzywojnia. W czasie wojny córki Janowerów przychodziły na czereśnie do jej gospodarstwa we wsi Żółkiew. Były tam także wtedy, kiedy rozpoczęło się wysiedlanie Żydów z pobliskiej Żółkiewki i z okolic. Dziewczynki uniknęły w ten sposób losu swoich najbliższych, którzy najprawdopodobniej zostali zamordowani w Bełżcu.

Maria i Krystyna Janower ukrywały się u Romanków do końca okupacji. Gospodarze żyli bardzo skromnie, często brakowało im jedzenia i opału. Kazimiera Romanek była wdową, mieszkała z rodzicami– Anielą i Ksawerym Zabłockimi oraz z małym synkiem, Tadeuszem. Siostry Janower zazwyczaj przebywały w domu.– Warunki ukrywania się u nas były może lepsze z tego powodu, że nasz dom znajdował się w ustronnym miejscu– opowiada pani Kazimiera.– Kiedy nie było mnie w domu lub pracowałam w polu mój kilkuletni syn, Tadeusz pilnował czy sąsiad lub ktoś obcy nie zbliża się do gospodarstwa. Jeżeli ktoś nadchodził, one musiały się kryć.

Po wojnie siostry wyjechały do Palestyny. Napisały stamtąd do Kazimiery Romanek list– niestety okazało się, że był on powodem poważnych przykrości ze strony pracowników poczty i sąsiadów. Pani Kazimiera poprosiła zatem siostry Janower, by więcej do niej nie pisały. Ponowny kontakt nawiązały dopiero pod koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy młodsza z sióstr, Krystyna, odwiedziła Kazimierę Romanek i jej rodzinę w Żółkwi.

Bibliografia

  • Gutman Israel red. nacz., Księga Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, Ratujący Żydów podczas Holocaustu
  • Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, 349, 2496
  • Kołacz Grzegorz Schnepf Zuzanna, Wywiad z Kazimierą Romanek i jej wnukiem Marianem Romankiem, Żółkiewka 19.08.2007