Helena i Julian Bobrowscy z czwórką dzieci mieszkali w Krakowie. Niemcy aresztowali Juliana na początku okupacji, później trafił do KL Auschwitz, gdzie zginął. Jedyny syn Bobrowskich, Jan, działał w AK, nie bywał w domu. Helena została sama z córkami.
Niedaleko Bobrowskich mieszkały przed wojną tylko dwie rodziny żydowskie – Steinfeldowie i Weinfeldowie, obie zasymilowane. Żyli w dobrych relacjach sąsiedzkich.
W 1940 r. Steinfeldom urodziła się córka, Esterka. Przenieśli się do nieodległej Bochni, gdzie musieli zamieszkać w getcie. Ojciec, Mordechaj, trafił do KL Auschwitz złapany w jednej z niemieckich akcji deportacyjnych. Jego żona Malka uciekła z Esterka.
Schronienie u Bobrowskich
Połączyła się z synem Zeewem i córką Rachelą. Razem dotarli do Krakowa. Jesienią 1942 r. zapukali do Bobrowskich. Dawni sąsiedzi przyjęli ich ciepło, przenocowali i dobrze zaopatrzyli na dalszą drogę. Bali się donosu sąsiadów.
Po wielu ciężkich przeżyciach, w czasie których stracili małą Esterkę, Niemcy deportowali Steinfeldów do KL Auschwitz. Malka zginęła. Jedynie Rachela zbiegła z transportu.
Dostała się do Krakowa. Przez 4 tygodnie ukrywała się u Bobrowskich. Rzadko wychodziła z domu, w takich wypadkach udawała rówieśniczkę – Marię, jedną z córek Heleny. Kobiety dzięki pomocy „Żegoty”, pomogły jej zorganizować ucieczkę z Polski. Dziewczyna dotarła na Słowację, a stamtąd przez Węgry i Turcję, do Palestyny.
Zeew uciekł z marszu śmierci w styczniu 1945 r. razem z przyjacielem – francuskim Żydem Paulem Schaferem. Dotarli do mieszkania Heleny. Bobrowskie zaopiekowały się nimi i pomagały do końca wojny.
„To było po prostu człowieczeństwo. Oni się znaleźli w takiej sytuacji i sprawa załatwiona. Trzeba było pomóc” – wspomina Teresa Bobrowska.
Po wojnie Zeew dołączył do siostry w Izraelu. Do śmierci korespondowali z Bobrowskimi.
Uhonorowanie rodziny Bobrowskich
11 stycznia 1995 r. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie uhonorował Helenę Bobrowską i jej córki: Halinę, Marię i Teresę tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.