Orzeszko Tadeusz

powiększ mapę

Audio

4 audio

Lekarz w Auschwitz. Historia Tadeusza i Janiny Orzeszko

W latach okupacji niemieckiej dr Tadeusz Orzeszko trafił do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i ośrodka zagłady Auschwitz-Birkenau. Początkowo jako pacjent obozowego szpitala, następnie jako lekarz na jego oddziale chirurgicznym, pomagał współwięźniom obozu, m.in. Maxowi Eisenowi, węgierskiemu Żydowi. W tym czasie żona dr Orzeszko, Janina z domu Terlecka, pomagała Żydom podczas Zagłady w Radomiu, udzielając wielu osobom schronienia.


Losy dra Tadeusza Orzeszko przed wojną i podczas okupacji niemieckiej

Tadeusz Orzeszko urodził się w Taszkiencie w 1907 roku. Część dzieciństwa spędził w Tomsku, gdzie był wychowywany przez dziadka i chodził do szkoły podstawowej. W 1922 r. wraz z rodzicami przyjechał do Polski. W Warszawie ukończył gimnazjum i rozpoczął studia medyczne. Po śmierci ojca Bronisława w 1924 r. zaczął zarabiać na życie pracą introligatora oraz asystując w Prosektorium Anatomii Opisowej Uniwersytetu Warszawskiego. W 1933 r. otrzymał dyplom lekarza. Ożenił się z Janiną Terlecką, stomatolożką.

Po studiach rozpoczął praktykę lekarską. Pracował jako lekarz Ubezpieczalni Społecznej oraz asystent Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Szpitala im. św. Kazimierza w Radomiu. Od 1937 r. zaczął specjalizować się w chirurgii.

Gdy wybuchła wojna, zaangażował się w konspirację. Niósł pomoc ofiarom bombardowań i innych działań wojennych. Od 1940 r. działał w Związku Walki Zbrojnej. Uczestniczył w nasłuchu radiowym i prowadzeniu wywiadu, kolportował też nielegalną prasę. W ramach pracy w konspiracyjnej służbie zdrowia dostarczał partyzantom lekarstwa.

Pacjent i lekarz – Tadeusz Orzeszko w Auschwitz

W kwietniu 1943 r. dr Orzeszko został aresztowany przez gestapo. Przez kilka miesięcy poddawano go ciężkim torturom. Z uszkodzonym kręgosłupem i kończynami trafił 29 lipca 1943 r. do Auschwitz. Przyjęto go do obozowego szpitala – początkowo był pacjentem, później został zatrudniony na oddziale chirurgicznym w bloku nr 21.

Tadeusz Orzeszko zaangażował się w pomoc więźniom obozu. Ryzykując swoje życie, stawiał więźniom fałszywe diagnozy, przeprowadzał zbędne zabiegi, zakładał opatrunki gipsowe na nieistniejące złamania. Pobyt w szpitalu był dla tych osób szansą na przeżycie lub choćby minimalne zregenerowanie sił.

Dr Orzeszko pomagał także ruchowi oporu. Ppor. Stefanowi Jasińskiemu, łącznikowi Armii Krajowej, podał środki nasenne opóźniając tym samym śledztwo gestapo. Zdobyty czas pozwolił na ostrzeżenie innych osób z szeregów AK. Orzeszko często przetrzymywał na oddziale księży i artystów, którzy swoją obecnością podnosili na duchu innych chorych. Wierny etyce lekarskiej ratował wszystkich potrzebujących, również esesmanów.

Ocalenie Maxa Eisena przed śmiercią w Birkenau

Max Eisen, węgierski Żyd, jeden z więźniów Auschwitz, został uratowany przez doktora Orzeszko. Do Auschwitz trafił w 1944 roku. Miał 15 lat. Skierowano go do pracy przy osuszaniu bagna w pobliżu obozu. Pewnego dnia Max został pobity przez pilnującego więźniów esesmana. Przyniesiony przez współwięźniów z powrotem do obozu, trafił na oddział dr Orzeszki.

Lekarz zoperował Maxa, po czym pozostawił go na oddziale w celu rekonwalescencji. Po kilku dniach esesmani przyszli z rozkazem załadowania do ciężarówek wszystkich pacjentów niezdolnych do powrotu do pracy. Ludzie ci mieli zostać przewiezieni do Birkenau, na śmierć. Dr Orzeszko zabrał Maxa, założył mu kitel i kazał myć podłogę w sali operacyjnej. Dzięki tej pracy Max uniknął wywiezienia do Birkenau.

Chłopiec pracował na oddziale bloku nr 21 do stycznia 1945 r., do ewakuacji obozu. Jak wspomina Max Eisen, okres pracy na oddziale pozwolił mu odzyskać siły, dzięki czemu przetrwał ciężką wędrówkę podczas marszu śmierci:

„Aby przetrwać Holokaust, setki drzwi musiało się przed tobą otworzyć, każde z nich w określonej kolejności i czasie. Jeśli któreś z tych drzwi pozostały zamknięte – twoje życie się kończyło”.

Pomoc Janiny Orzeszko dla Żydów w Radomiu

Podczas gdy Tadeusz Orzeszko był w Auschwitz, jego żona Janina przebywała z dziećmi i matką Stanisławą Terlecką w Radomiu. Gdy Tadeusz trafił do obozu, Janina była w ciąży z czwartym dzieckiem. Udała się wtedy do obozu próbując zobaczyć się z mężem, ale nie udało jej się.

Janina także zaangażowała się w pomoc Żydom. W czasie okupacji w jej mieszkaniu ukrywało się kilka osób: Leopold Gluck (późniejszy dyrektor Banku Narodowego w Warszawie) z żoną Elżbietą, Jadwiga Handelsmanowa (żona profesora historii i mediewisty Marcelego Handelsmana) ze znajomą, pan Rubinek (technik dentystyczny i współpracownik Janiny) oraz pewna kobieta z nastoletnim synem.



Janina Orzeszko przechowywała w czasie wojny dwie skrzynki ze złotem dentystycznym, które pan Rubinek zostawił u niej uciekając do Warszawy. Po wojnie kosztowności odebrała jego żona. Dziękując za otrzymaną pomoc, podarowała Janinie zestaw półmisków do podawania śledzi. W 2015 r. córka Janiny i Tadeusza, Danuta Orzeszko-Bałuk, przekazała rodzinną pamiątkę do zbiorów Muzeum POLIN.

„Zostawiła matce jako symbol, jako pamiątkę, ten komplet do śledzików. U nas w rodzinie zawsze się mówiło, że to był komplet Rubinków. Prawdopodobnie to był ich prezent ślubny. Tak moja matka uważała. W międzyczasie niestety stało się nieszczęście, bo podczas jakiegoś przyjęcia ktoś musiał stłuc ten... to uszko... i moja mama, pewno maszyną do borowania [zębów], wyrównała to. [...] to jest symbol jakiś taki, że ludzi nie ma, a skorupy przetrwały”, mówiła Danuta Orzeszko-Bałuk w wywiadzie dla Muzeum POLIN.

Powojenne losy Tadeusza Orzeszko

W styczniu 1945 r. Tadeusz Orzeszko wyruszył w tzw. marszu śmierci do KL Mauthausen. Zamiast prowiantu na drogę zabrał ze sobą narzędzia chirurgiczne i lekarstwa, by w czasie marszu móc pomagać współtowarzyszom. Również w Mauthausen pracował jako lekarz. Doczekał tam wyzwolenia.

Po opuszczeniu obozu dr Orzeszko wrócił do Radomia i natychmiast podjął pracę w Szpitalu im. św. Kazimierza, gdzie od 1 listopada 1946 r. pełnił funkcję ordynatora.

W 1971 r. opublikował swoje wspomnienia w „Przeglądzie Lekarskim”.