W latach okupacji niemieckiej Aleksander Zelwerowicz, wybitny aktor i reżyser teatralny, oraz jego córka Helena Zelwerowicz-Orchoń, aktorka, reżyserka, scenografka, jak wielu innych twórców i artystów, musieli zerwać z życiem zawodowym. Podejmowali różne zajęcia, w tym pomocowe, niosąc wsparcie m.in. wojennym uchodźcom i ukrywającym się Żydom. Podczas Zagłady w mieszkaniu Zelwerowiczów przy ul. Szczyglej w Warszawie schronienie znalazło kilku uciekinierów z getta warszawskiego.
„Określał siebie sam jako [...] przyjaciel człowieka. Miał zawsze otwarte serce i ramiona dla wszystkich uciśnionych i potrzebujących pomocy, a podczas […] okupacji Żydzi najbardziej tej pomocy potrzebowali” – wspominała Aleksandra Zelwerowicza jego córka, Helena.
Rodzina Zelwerowiczów
Aleksander Zelwerowicz to jeden z najważniejszych twórców polskiego teatru. Był aktorem, reżyserem, założycielem w 1932 r. Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej, po wojnie dziekanem Wydziału Aktorstwa Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, społecznikiem.
Występował na scenach Krakowa, Łodzi i Wilna. Przez wiele lat związany był z Teatrem Polskim w Warszawie, gdzie powstały jego wielkie role: molierowski Argan w „Chorym z urojenia”, Porfiry w „Zbrodni i karze” oraz głośne inscenizacje, m.in. „Wyzwolenie” Stanisława Wyspiańskiego. Akademia Teatralna w Warszawie od 1955 r. nosi imię Aleksandra Zelwerowicza.
Aleksander miał dwoje dzieci – Helenę i Stanisława. Ich matka, pierwsza żona Zelwerowicza, Emilia z d. Kulikowska, zginęła tragicznie śmiercią samobójczą w 1909 r., gdy dzieci były małe. Helena, nazywana Leną, po maturze uczyła się malarstwa i aktorstwa, równolegle studiowała na Wydziale Filozoficzno-Humanistycznym Uniwersytetu Warszawskiego.
Choć ojciec odradzał jej podejmowania zawodu związanego z teatrem, Lena poszła w ślady Aleksandra – została aktorką, reżyserką i scenografką. Wiedzę o komponowaniu teatralnej scenografii i szyciu kostiumów zdobyła w Paryżu, na kursach Alexandry Exter. Była związana z teatrami w Wilnie, Łodzi, Sosnowcu oraz Teatrem Powszechnym w Warszawie. Jej o dwa lata młodszy brat Stanisław ukończył szkołę morską w Tczewie i został kapitanem żeglugi wielkiej.
Mieszkanie przy ul. Szczyglej
Od 1918 r. Zelwerowiczowie mieszkali na ostatnim piętrze kamienicy przy ul. Szczyglej 9 w Warszawie.
„Mieszkanie było trzypokojowe, duże, jasne. Jeden pokój ogromny, właściwie przechodni, służył nam za jadalnię. Stały tam dwa duże tapczany, pokryte pięknymi kilimami. Kilimy wisiały też na ścianach, tak że to niekoniecznie musiało wyglądać jak sypialnia, ale tam można było nocować. Trzeci pokój był z balkonem. Wszystkie pokoje wymalowano na bardzo jasny kremowy kolor. Meble też były jasne, z czeczotki. […] Pokój na lewo od wejścia zajmował ojciec, to był jego gabinet. Kuchnia, obszerna, i łazienka, były po przeciwnej stronie od wejścia […]”, cytuje Helenę Zelwerowicz-Orchoń autorka biografii Aleksandra, Barbara Osterloff.
Na krótko przed wybuchem II wojny światowej do Aleksandra i Heleny wprowadził się jej partner, aktor Józef Orchoń (właśc. Nudel).
Sytuacja rodziny podczas okupacji niemieckiej
Dla wielu polskich aktorów okupacja niemiecka oznaczała zerwanie z dotychczasowym życiem zawodowym. Zelwerowicz był namawiany do występowania w teatrach kontrolowanych przez Niemców, ale odmawiał współpracy.
Na początku 1940 r. wyjechał z Warszawy do majątku Uleniec pod Grójcem koło Warszawy, a od lutego 1941 r. pracował w Domu Inwalidów Wojennych, prowadzonym przez Polski Czerwony Krzyż w Oryszewie k. Sochaczewa. Tam zamieszkał.
Helena została w Warszawie i podjęła pracę w biurze niewielkiego zakładu chemikaliów „Ormil” na Mokotowie. Jednocześnie brała aktywny udział w podziemnym życiu teatralnym.
Józef Orchoń z kolei, który, jako Żyd, musiał się ukrywać, dzięki pomocy Zelwerowicza zdobył posadę korepetytora w podwarszawskim majątku i w ten sposób uniknął getta. Później dość często zmieniał kryjówki w Warszawie. Przebywał w mieszkaniach przy ulicach Topiel, Tamka, przy Żelaznej, w okolicy Placu Zbawiciela i na Kruczej. W ukryciu tłumaczył na język polski książkę Jewgienija Pietrowa o reżyserii teatralnej.
Ukrywanie Żydów przez Zelwerowiczów
Aleksander Zelwerowicz dość często przyjeżdżał z Oryszewa do Warszawy. Przesyłał też Lenie paczki żywnościowe i pieniądze, pomagając w ten sposób w utrzymaniu warszawskiego domu. Pomoc była potrzebna, zwłaszcza gdy od wiosny 1942 r. na Szczyglej przybyło lokatorów – Helena przyjmowała do domu uciekinierów z getta warszawskiego.
„Pamiętam taki dzień, kiedy Zelwerowicz przyjechał do Warszawy i zamierzał przenocować w domu. Na widok siedmiu osób […] nieśmiało zapytał czy będzie miał gdzie spać. Wprawdzie wszyscy entuzjastycznie zapewnili, że tak, ale on nie chciał zawadzać, poszukał sobie noclegu gdzie indziej”.
To wspomnienie Marii Nudel (w czasie wojny Niedzielskiej), siostry Józefa Orchonia, która z przerwami mieszkała przy ul. Szczyglej. Ukrywała się tam również m.in. znajoma Leny sprzed wojny, Helena Caspari z 11-letnią córką Hanią, tymczasowo także inżynier Dawid Epstein (znajomy Marii), Leon Feiner pseud. „Józef”, działacz Powszechnego Żydowskiego Związku Robotniczego (pot. Bundu) i przewodniczący Rady Pomocy Żydom „Żegota”, jak również Lucyna Firestone i Chana Fejgenbaum.
We wrześniu 1942 r. inny ukrywający się – adwokat o nieznanym nazwisku – był szantażowany na klatce schodowej. Jak wspomina Helena Caspari w relacji dla Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie, udało mu się wykupić, ale od tej chwili adres przy Szczyglej był „spalony”.
Lena znalazła adwokatowi inne mieszkanie, a Helenę Caspari i jej córkę umieściła tymczasowo u swoich przyjaciół na Żoliborzu. Dzięki pośrednictwu księdza spowiednika, skierowane zostały do Zakładu Sióstr Rodziny Marii przy ul. Hożej, potem do klasztoru w Izabelinie.
Powstanie warszawskie (1944) i losy po wojnie
Podczas powstania warszawskiego Aleksander zaangażował się w organizację schronisk dla uchodźców z Warszawy pod Sochaczewem. Pomógł też znaleźć w majątku Szczytno schronienie dla Marii Nudel, która wcześniej ukrywała się w jego mieszkaniu. Lena tymczasem brała udział w koncertach dla powstańców i pracowała w kuchni powstańczej w Śródmieściu.
Po kapitulacji miasta w październiku 1944 r. Lena i Józef opuścili Warszawę, zostali wywiezieni do obozu jenieckiego w Niemczech.
Gdy wojna skończyła się, wyemigrowali do Wielkiej Brytanii. W 1951 r., po śmierci Józefa, Lena wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkał jej brat Stanisław. Aleksander został w Warszawie, bardzo przeżywał rozstanie z dziećmi. Zmarł w 1955 roku.
Przyjaciel człowieka. Uhonorowanie tytułem Sprawiedliwych
9 października 1977 r., na wniosek kilkorga ocalałych Żydów, Aleksander Zelwerowicz i Helena Zelwerowicz-Orchoń zostali uhonorowani przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Ceremonia odbyła się w maju 1979 r. w Nowym Jorku. Odznaczenie odebrała Lena. Mówiła o ojcu:
„Określał siebie sam jako [...] przyjaciel człowieka. Miał zawsze otwarte serce i ramiona dla wszystkich uciśnionych i potrzebujących pomocy, a podczas […] okupacji Żydzi najbardziej tej pomocy potrzebowali”.
Lena zmarła w Nowym Jorku w 1998 roku. Dopiero po długich staraniach, dzięki pomocy Związku Artystów Scen Polskich, urnę z jej prochami sprowadzono do Polski. Pogrzeb odbył się w 2014 r. na cmentarzu w Skolimowie.