Rodzina Florków

powiększ mapę

Audio

3 audio

Więcej o rodzinie Florków

Maria Florek wychowała się w Lubartowie, miała pięcioro rodzeństwa. Jej ojciec był policjantem, a matka zajmowała się domem. Przed wybuchem wojny w Lubartowie mieszkało ponad 3 tysiące Żydów. Mała Maria przyjaźniła się z żydowskimi dziećmi z okolicy.

Po zakończeniu szkoły elementarnej wyjechała do siostry do Krakowa. Tam w 1940 r. wyszła za mąż i zamieszkała w domu swojego męża Bronisława Florka, przy ul. Czyżówka 41.

Żydzi

Rodzina Goldbergerów mieszkała przed wojną przy ul. Łagiewnickiej w Krakowie, później przeprowadzili się na ul. Limanowskiego. Zajmowali się handlem. Mieli pięcioro dzieci: Franciszkę, Witolda (Wicka), Romka, Miriam i Milę. Franciszka wyszła za mąż za Adolfa Nichtbergera zwanego Dolkiem.
Goldbergerowie byli dobrymi znajomymi matki Bronisława Florka.

Getto

3 marca 1941 r. Niemcy utworzyli w Krakowie getto. Mila Goldberger i jej siostra Franciszka z mężem Adolfem pracowali tam w fabryce Optima. Szyli odzież dla niemieckich żołnierzy.

Od początku wojny Maria Florek pomagała Goldbergerom. Mimo trudności kontaktowała się z nimi i dostarczała żywność, której przydziały były dla Żydów minimalne. Pani Maria wspomina:

„Chodziłam z ich najmłodszą córką [Milą] po Krakowie i kupowałyśmy żywność i znosiła ona to do domu. (…) I ona miała tą gwiazdę na rękawie, to zawsze szłam po jej stronie, pod rękę myśmy się trzymały, żeby tej gwiazdy nie było widać. Bardzo blisko żeśmy żyły”.

Gdy w październiku 1941 r. zamknięto getto, Goldbergerowie przysłali pani Marii list przez znajomego strażnika z prośbą o pomoc i z wiadomością, gdzie są ulokowane pieniądze, potrzebne na kupno jedzenia.

„Miała takiego, widocznie opłaconego strażnika, bo mi pisała, w które dnie przychodzić i przynosić tą żywność. A potem, jak tego strażnika zabrali, to ja poszyłam takie worki z płótna i tą żywność w te worki wsypywałam. To był groch, to była kasza, takie wszystkie suche, mąka, cukier, takie rzeczy kupowałam i jej przerzucałam przez mur.” - opowiada Maria Florek.

Witold Goldberger – jesień 1941 – wiosna 1942 r.

Któregoś wieczoru do domu Florków dotarł Wicek Goldberger, który uciekł z getta. Ukrywał się u nich od jesieni 1941 r. do wiosny 1942 r. Dom był bardzo mały, a mieszkało tam łącznie z ukrywanym 7 osób.
Ze względów bezpieczeństwa Wicek nie wychodził z domu.

Kiedy sąsiadka Florków zadenuncjowała ich, że ukrywają Żyda, Wicek musiał zmienić kryjówkę. Maria opowiada o tym: „Przez zimę przebył u nas w domu, a na wiosnę wpada do nas pani nauczycielka, którą znaliśmy dobrze, bo dobrze żeśmy z nią żyli… I mówi tak: >>Jak macie kogoś – mówi – to prędko usuwajcie z domu, bo [nazwisko] rozmawia z policjantem<< (…)

I ona mówi do tego policjanta: >>’W tym i w tym mieszkaniu, w tym domu ukrywają Żyda’. Ja udawałam, że zawiązuję buta<<. Schyliła się, zawiązywała buta i słyszała, co ona mówiła. A ten strażnik, to był Ślązak i mówi do tej [nazwisko]: >>Czy Ty wiesz babo, co robisz?<< Jeszcze brzydko powiedział. >>Czy zdajesz sobie sprawę, że by całą rodzinę wymordowali?<<”

Benedyktyni

Bronisław Florek zaprowadził Wicka na Krzemionki do tunelu pozostałego po ruinach fortu poaustriackiego. Mężczyzna spędził tam dwie noce zanim Bronisław przewiózł go do opactwa Benedyktynów w Tyńcu.

Goldberger ukrywał się tam do końca wojny, pracując jako pomocnik ogrodnika. O jego żydowskim pochodzeniu wiedział przeor opactwa oraz o. Kazimierz, przyjaciel Florków. „Ksiądz Kaźmierz wystarał się dla niego o dowód, to wtedy była ta kenkarta. Kenkarta na nazwisko Florkowski”. – wyjaśnia Maria Florek.

Florkowie często jeździli do niego, przywozili mu nowe ubrania, dodatkową żywność. Maria wspomina: „On płakał i ja płakałam. To samo było, jak mąż pojechał”.

Franciszka Goldberger

Rodzina Florków pomagała ukrywać się Franciszce Goldberger, która była siostrzenicą Franciszki Nichtberger. Urodzona w Krakowie ok. 1919 r. przed wojną wyjechała do Lwowa, na studia w szkole rolniczej. W 1941 r. Niemcy zamknęli ją w obozie pracy, skąd uciekła w 1943 r. Poszła do Florków.

Maria znalazła jej kryjówkę u rodziny Sołtysików we wsi Wrząsowice. Chłopi zgodzili się przyjąć Franciszkę odpłatnie. Maria płaciła im z własnej kieszeni i raz w miesiącu przywoziła z Krakowa jedzenie, ubrania i pieniądze.

„Trzeba było dowozić, bo przecież tacy ludzie na wsi, to wie pani jacy byli. Za wszystko trzeba było płacić (…) ja jej prałam i zawoziło się tam rzeczy, ubranie do przebrania i żywności się zawoziło. Chociaż ona była krawcową i tamtą gospodynię obszywała, bo była maszyna w domu. Ale mogła ją tylko obszywać wtedy, jak był wieczór, że już do nich tam nikt nie przyszedł. Bo to na wsi, to wiadomo jak ludzie, jeden o drugim wszystko wiedzą”. 

Franciszka Goldberger przebywała we Wrząsowicach aż do zakończenia wojny.

Maria Florek była również zaangażowana w dostarczenie kenkart z Fabryki Naczyń Emaliowanych należącej do Oskara Schindlera do getta.

Losy Goldbergerów

Kiedy w marcu 1943 r. Niemcy zlikwidowali getto w Krakowie, przewieźli Franciszkę i Adolfa Nichtbergerów oraz Milę Goldberger do fabryki w Mielcu, gdzie produkowano części do samolotów. Po likwidacji fabryki, naziści deportowali Franciszkę do obozu w Gross-Rosen, a Adolfa do Mauthausen. Zapewne wówczas zginęła Mila Goldberger – szczegóły jej śmierci nie są znane.

Po wojnie

O wydarzeniu z maja 1945 r. opowiada Maria Florek: „Jestem z dzieckiem na polu. Trzymam dziecko na rękach, rozmawiam z sąsiadką, a tu idzie jakaś taka bidna. Niesie tłumoczek, taki jakiś związany, jakby z dużej chusty, czy z kawałka prześcieradła. (…)

I podchodzi, stanęła przy nas i mówi tak: >>Niunia, Ty mnie nie poznajesz?<< A ja mówię: >>Nie.<< A ona mówi: >>Franka jestem.<< Ja jej nie poznałam. […] To była dosłownie skóra i kości, powleczona, aż taki miech miała na twarzy. Przywitałyśmy się, ściskałyśmy się. Wzięłam ją do domu”.

Po trzech tygodniach wrócił Adolf. Nichtbergerowie zamieszkali najpierw u Florków przy ul. Łagiewnickiej 18. Byli w Krakowie do swojego wyjazdu do Izraela w 1951 r. W 1964 r. Maria Florek pojechała do nich na 3 miesiące. Utrzymywali z nią kontakt do śmierci w latach 1970-tych.

Ocalony Witold Goldberger zamieszkał w Krakowie. Zmarł w 1975 r.

Franciszka Goldberger po wojnie wyjechała do Genui, a potem do Izraela. Wyszła za mąż za Eliezera Schomrona i miała troje dzieci: Jael, Alonę i Boaca. Była agronomem w kibucu. Zmarła w maju 2008 r. Maria nadal utrzymuje kontakt z jej dziećmi.

Maria Florek od 1966 r. pracowała przez 15 lat w Elektronicznej Spółdzielni Pracy.

Florkowie otrzymali tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w 1992 r. z inicjatywy Franciszki Schomron.

Bibliografia

  • Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, 349, 1552
  • Dybała Anna, Wywiad z Marią Florek, Kraków 4.04.2009
  • Gutman Israel red. nacz., Księga Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, Ratujący Żydów podczas Holocaustu