Tadeusz Buza mieszkał w Warszawie, przy ul. Stalowej 28. Pracował jako konduktor tramwajowy, był działaczem Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej, brał udział w kampanii wrześniowej. W grudniu 1939 roku wrócił do Warszawy i do swojej pracy. Korzystając z faktu, że jeździł na linii, której trasa przebiegała przez getto, dostarczał do żydowskiej dzielnicy żywność.
W roku 1941 oddelegowany przez Niemców Buza pracował jako kierowca na terenach wschodnich. Jeżdżąc stale z i do Warszawy, przekazywał rodzinom osób z warszawskiego getta paczki i listy od krewnych. Po wybuchu powstania w getcie pomagał uciekającym kanałami Żydom przedostawać się na „aryjską” stronę.
W 1943 roku znajomy ze Lwowa skierował do niego Leona Schachtera, Żyda ze Stanisławowa. Tadeusz przyjął uciekiniera do swego mieszkania i zdobył dla niego fałszywe dokumenty; odtąd Leon posługiwał się nazwiskiem Władysław Łopuszański.
Na Stalowej Schachter przebywał trochę ponad miesiąc, do czasu, gdy wśród sąsiadów zaczęły krążyć niebezpieczne plotki. Buza przeprowadził go wtedy do znajomych mieszkających przy ul. Elektoralnej 45. Nadal dbał o Leona i pomagał jego nowym opiekunom. W tym schronieniu podopieczny Tadeusza doczekał końca wojny.