Bronisława i Stanisław Klubowie wraz z córką Heleną mieszkali w Kamyku. Ich dom od 1941 r. stanowił centrum pomocy Żydom z całej okolicy. Klubowie udzielali wsparcia wszystkim, którzy nie trafili do getta w Bochni.
Nastoletnia Helena dostarczała do leśnych kryjówek żywność i leki, przenosiła korespondencję, przekazywała informacje.
Państwo Klubowie przechowywali u siebie troje Żydów, mieszkających do niedawna w okolicy. Byli to Mosze Landwir, sprzedawca bydła z Kamyka, Irena Rajs, córka masarza z Łapanowa oraz Franciszka, córka młynarza z Nieznanowic.
Niestety, w wyniku denuncjacji, 4 grudnia 1943 r. zjawiła się u nich niemiecka policja. W czasie rewizji odnaleziono ukrywających się Żydów, którzy zostali rozstrzelani. Stanisława Klubę aresztowano, osadzono w więzieniu, a następnie rozstrzelano za „sprzyjanie Żydom przez udzielanie im schronienia”.
Mimo tych dramatycznych wydarzeń Helena wraz z matką nie zaprzestały udzielania pomocy ukrywającym się w lesie Żydom.