Rodzina Złotkowskich

powiększ mapę

Więcej o rodzinie Złotkowskich

Julia i Stanisław Złotkowscy zamieszkiwali przed wojną wieś Złotki-Przeczki (obecnie woj. mazowieckie, powiat ostrowski, gmina Boguty-Pianki). Mieli ośmioro dzieci.

Złotkowscy gospodarzyli na 8 hektarach, hodowali bydło i trzodę. Z Żydami spotykali się głównie na targu w pobliskim Ciechanowcu.

W 1942 r., w czasie likwidacji getta w Ciechanowcu, siedmioosobowa grupa tamtejszych Żydów przyszła do Złotkowskich z prośbą o przechowanie. Henryk, który miał wtedy 10 lat, niewiele pamięta: „Ja wiem, jak oni przyszli…? No, przyszli, no, bo jak tego, to Niemcy by ich rozstrzelali…” Jego żona uzupełnia: „prosili męża ojca, żeby kilka dni pobyć. No, i ojciec zgodził się. Jak już się zgodził na kilka dni, to coraz dłużej było i do końca tak”.

Henryk pamięta, że „Ojciec wziął… Ale to nikt nie wiedział, z sąsiadów, nikt absolutnie nie wiedział. Bo jak byłyby sąsiady… to koniec. Donos i po nich”.
 

Złotkowscy ocalili życie dorosłym siostrom Ptaszek: Rozie i Idzie, a także mężowi i trojgu dzieciom Rozy oraz jej wujowi (lub bratu, jak pamięta Złotkowski) Wolfowi. Ukrywani byli przechowywani w gospodarstwie Złotkowskich, „w słomie na stryszku nad chlewem”, do momentu wkroczenia wojsk radzieckich.

Jedzenie zanosił im tylko i wyłącznie Stanisław Złotkowski. Henryk wspomina: „Ja pamiętam, ojciec ziemniaki obierał do jedzenia… i tak pomału… Oni nie mieli tam takich dostatków …, ale przeżyli, a o to tylko chodziło, żeby oni przeżyli”.

Po wojnie

Po wyzwoleniu ukrywani przenieśli się do Ciechanowca, a stamtąd do Białegostoku, bo – jak podkreśla Henryk, czasy były bardzo niespokojne, w okolicy działały różne grupy partyzanckie, i miasto dawało większą szansę na przetrwanie.

Po wojnie Złotkowscy utrzymywali najbliższe kontakty z Idą i jej mężem. Przez okres ponad 10 lat nauki w Białymstoku pomieszkiwał u nich Henryk. Sami bezdzietni, traktowali go jak własnego syna.

W 1962 r. Ida i jej mąż wyjechali do USA. Było to już po ślubie Henryka, kiedy oczekiwał narodzin swojego pierwszego dziecka. Od tego czasu Ida wielokrotnie zapraszała Złotkowskich do USA, ale przez wiele lat nie udało im się uzyskać wizy.

Dopiero w 1995 r., już po śmierci Idy Ptaszek, Henryk Złotkowski pojechał do Stanów wraz z żoną. Początkowo gościli u jej męża, a następnie u siostrzeńca, syna Rozy Ptaszek – Lejba, by w końcu zostać na dłużej i pomagać w wychowaniu dzieci jego córce, Debbi. Razem spędzili tam blisko 5 lat, potem jeszcze raz pojechała tam Barbara.

Sprawiedliwi

O przyznanie rodzinie tytułu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata Henryk Złotkowski zaczął się ubiegać po 1989 r. Roza Chazan złożyła oświadczenie dla Yad Vashem, w którym pisała:

„Oświadczam pod przysięgą, że podczas wojny światowej, w czasie okupacji hitlerowskiej, ukrywałam się z moim mężem i troje dzieci, mój wujek Ptaszek i jeszcze troje osób pochodzenia żydowskiego u rodziny Stanisława Złotkowskiego z Złotki koło Ciechanowca…

Podczas ukrywania cała rodzina Złotkowskich opiekowała się nami i byliśmy traktowani jak członkowie rodziny, bez żadnych różnic w wyżywieniu i mieszkaniu. Dzięki tej rodzinie, która była ciągle narażona na represje hitlerowskie i w ciężkiej sytuacji mieszkaniowej, przeżyliśmy wojnę. Wyżej wymieniona rodzina opiekowała się nami bezinteresownie, ponieważ nie mieliśmy żadnych własnych środków utrzymania”.
(w oświadczeniu podana liczba osób ukrywanych jest inna, niż w relacji pana Złotkowskiego)

Przyznany w 1994 r. dyplom i Medal Sprawiedliwego wśród Narodów Świata pan Henryk odebrał podczas swego pobytu w USA. Jego rodzice nie żyli już w owym czasie i tytuł został im przyznany pośmiertnie.

Bibliografia

  • Gutman Israel red. nacz., Księga Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, Ratujący Żydów podczas Holocaustu
  • Chojnacka Monika, Wywiad z Henrykiem Pawłem Złotkowskim, Białystok 1.03.2009